Natomiast produkty „przedwczesnej”
(ubocznej przy biosyntezie) dysymilacji elastyny sprzyjają w środowisku
okołofibroblastowym procesom syntezy „siostrzanych” białek kolagenowych,
ale nie są już, co ciekawe, w stanie pomóc w takiej samej syntezie
białek macierzystych – powstającej z tropoelastyny elastynie włóknistej.
Wreszcie – nawet białka, które „zabłądzą” - polipeptydy, jakie nie przekształcą się w spirale lub później nie znajdą partnerów do stworzenia 3-helisy oraz rozliczne resztki białkowe, nie tworzące np. wiązań – one wszystkie rozpadają się na aminokwasy, których zdecydowana większość ponownie wejdzie w metabolizm i może posłużyć jako budulec nowych protein, niekoniecznie nawet kolagenu. Tylko jeden aminokwas, swoisty wyłącznie dla kolagenu - hydroksyprolina – nie jest zdolny do ponownego przyswojenia. Jego obecność w środowisku okołofibroblastowym wydatnie sprzyja procesom syntezy kolagenu, nawet gdy nie łączy się bezpośrednio z proteinami. A finalnie zostaje wreszcie wydalony z moczem. Każdorazowy udział hydroksyproliny w powstawaniu kolagenu wymaga więc dodatkowego jej tworzenia.
We wczesnym jeszcze (molekularnym) etapie procesu biosyntezy kolagenu zachodzi najpierw wyrównywanie łańcuchów (za chwilę już spiral), potem „zszywanie” ich w krańcowych propeptydach z tworzeniem (w łańcuchach typu alfa) wewnętrznych na razie wiązań. Następnie łańcuch polipeptydowy „dostaje skrętu” w lewą stronę, który jest już niepowstrzymywalny i rozprzestrzenia się aż do końca łańcucha,
w rezultacie czego powstaje (pojedyncza na razie) helisa.
Z kolei po „odnalezieniu” przez taką
helisę partnerów do utworzenia trypletu, dzieją się rzeczy podobne, ale
teraz spirale zespajają się wzajemnie ze sobą, jakby podarowano im zamek
błyskawiczny. Towarzyszą temu: ekspresowe powstawanie wiązań (mostków)
dwusiarczkowych i silny skręt całej powstającej konstrukcji, ale tym
razem w prawo. W efekcie końcowym 3-helisa definitywnie opuszcza
środowisko komórkowe - i po „zjechaniu z pochylni” swojej stoczni –
fibroblastu - przechodzi do przestrzeni (macierzy) zewnątrzkomórkowej
(określenia stosowane wymiennie: międzykomórkowej, pozakomórkowej, ECM –
extracellular matrix).
Jest to fenomenalne zjawisko biologicznie - nieodmiennie fascynujące kolejne zastępy obserwatorów…
Na etapie wychodzenia molekuł poza błonę
komórki-matki, równolegle z procesem łączenia się ich w tryplety i
powstawania mostków dwusiarczkowych, w obecności enzymu lizyloksydazy,
zawierającego m.in. miedź i żelazo, zachodzi proces utleniania
niektórych reszt lizyny lub hydroksylizyny do postaci aldehydów
reaktywnych. Zabezpiecza to z kolei warunki do formowania się superhelis
w subwłókienka (fibryle). Z resztek białkowych powstają kolejne
wiązania
o charakterze końcowych i poprzecznych, które coraz bardziej zmieniają charakter tropokolagenu. Wreszcie potrójne helisy są tak silnie usieciowane, że mogą „zacząć myśleć” o dalszej syntezie w mikrofibryle (postać czwartorzędowa), z których dalej powstaną włókna (postać piątorzędowa).
o charakterze końcowych i poprzecznych, które coraz bardziej zmieniają charakter tropokolagenu. Wreszcie potrójne helisy są tak silnie usieciowane, że mogą „zacząć myśleć” o dalszej syntezie w mikrofibryle (postać czwartorzędowa), z których dalej powstaną włókna (postać piątorzędowa).
Opisana biosynteza kolagenu zachodzi,
jak wszystkie procesy biochemiczne i biologiczne w organizmie lepiej lub
gorzej, sprawniej lub mniej sprawnie.
Inaczej w wieku młodzieńczym, w stanach tryskającego zdrowia i doskonałej gospodarki aminokwasowej, a inaczej, gdy ustrój zaczyna się starzeć, trawią go choroby lub jego decydent nie dba o dostawy komponentów do syntezy kolagenu i witamin oraz mikroelementów, które pomyślność i wydajność tej biosyntezy warunkują.
Inaczej w wieku młodzieńczym, w stanach tryskającego zdrowia i doskonałej gospodarki aminokwasowej, a inaczej, gdy ustrój zaczyna się starzeć, trawią go choroby lub jego decydent nie dba o dostawy komponentów do syntezy kolagenu i witamin oraz mikroelementów, które pomyślność i wydajność tej biosyntezy warunkują.
I odwrotnie – dobry, „gęsty” kolagen to
wyśmienita tkanka łączna, niepomarszczona po wiek emerytalny skóra,
sokoli wzrok, odporność na infekcje, błyskawiczne gojenie ran i
urazów.
Czyli po prostu: młodość, zdrowie i piękno!Warto dbać o swój kolagen ustrojowy.